[Aria]

< Reniooooo dawaj fote jakąś xD >

[Aria]

Weszłam. Jedna piosenka wciąż latała mi po głowie.
-On niech sobie śpi a ja coś ugotuję.-powiedziałam. Przeszukałam szafki i wyciągnęłam jakieś warzywa, mięso itp.
Wyciągnęłam patelnię i zaczęłam smażyć mięsko. Zrobiłam również warzywa na parze. Nastawiłam czajnik na herbatę. Ułożyłam na talerzyku herbatniki. Wróciłam do mięsa i obróciłam na druga stronę.

[Aria]

Westchnęłam. Gdy mięso się smażyło ja se jadłam jabłko.

[Aria]

Wyrzuciłam ogryzek do śmietnika. Mięso przełożyłam na talerz i zaczęłam robić jakiś sos.

[Aria]

-Chyba gotowe-powiedziałam i odrzuciłam włosy do tyłu. Wszystko przełożyłam na tackę i wyszłam.

[Kasai]

Wtargnęła na chama do domu, którego zobaczyła najpierw. Rozejrzała się po pomieszczeniu i ujrzała lodówkę. Podeszła do niej.
- No, już.. Otwieraj się! - syknęła. Nie podziałało. - No to może.. SEZAMIE, OTWÓRZ SIĘ!
Lodówka nadal była zamknięta..

[Dhiren]

Wszedłem za tygrysicą zauważając dokąd zmierza. Wsunąłem się za nią do kuchni i obserwowałem jej poczynania z lodówką.
-Naprawdę?-powiedziałem machając koniuszkiem ogona

[Kasai]

Gdy usłyszała kogoś, odruchowo odsłoniła kły i zaczęła warczeć. Niestety, taka była jej natura. Kiedyś nieśmiała, teraz to by z każdym się biła.
- To jak taki geniusz z Ciebie, to otwórz to.. - uśmiechnęła się drwiąco.

[Dhiren]

-Taki tygrys z ciebie, to idź zapoluj-burknąłem. Usiadłem przekrzywiając głowę z drwiącą miną.

[Kasai]

- Właśnie poluję. Na jedzenie z lodówki.

[Dhiren]

-To nie to samo-westchnąłem-W każdym razie świeże mięso jest lepsze.

[Kasai]

- E.. - bąknęła. Tak na prawdę nie umiała polować. Ona w ogóle nic nie umie. Boi się wszystkiego, tylko tego nie okazuje. Cofnęła się lekko do tyłu, zahaczając o stół, który niebezpiecznie się zakołysał. Wbiła wzrok w ziemię.

[Dhiren]

Prychnąłem cicho odwracając się by pójść na małe polowanko.

[Kasai]

- J-ja może już pójdę.. - mruknęła cicho i wybiegła, aby ten nie nakrzyczał na nią.

[Dhiren]

Wyszedłem.