Companions
Domy => Dom Kimi i Natsu => Wątek zaczęty przez: Kimi w Sierpień 13, 2013, 10:10:53
-
(http://img268.imageshack.us/img268/2843/mfd0.jpg)
-
Obudziłem się,znów byłem sam.Stąd czułem zapach naleśników.Zerwałem się i wyszedłem.
-
Weszłam cała mokra.. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam ręcznik. Wytarłam się co nieco i usiadłam na łóżku.. Dalej płakałam.
-
Wszedłem.Zobaczyłem płaczącą Kimi.Zapomniałem,że jestem mokry...
-Kimi,co się stało!?-podbiegłem,zmartwiony.
-
Wszedłem na tyle cicho że mnie nie usłyszeli. Zatrzymałem się widząc że Kimi płacze.
-
Poczułem zapach Dhirena.Spojrzałem niego i lekko się uśmiechnąłem.
-
Podszedłem bliżej wpatrując się w Kimi. Poczułem na sobie wzrok Natsu więc odpowiedziałem przyjaznym pomrukiem.
-
Uśmiechnąłem się.
-Dawno cię nie widzieliśmy...Kimi się martwiła.-powiedziałem do tygrysa.
____________
Ja lecę,nie mogę siedzieć.Jutro wpadnę ;)
-
Wbiegłam. Przestraszyłam się tego "tłoku".
-Ja pójdę do innego pokoju-powiedziałam cicho
-
Chciałem coś powiedzieć jednak Natsu by nie zrozumiał. Odezwałem się więc w ich umysłach.
-*Przepraszam*-odezwałem się jednak tym razem moja osobowość w ich głowach nie była przytłaczająca raczej napełniała tym bezbrzeżnym smutkiem który odczuwałem.
-
Wybiegłam wystraszona.
-
- S-sama n-nie w-wiem.. c-co ze mną n-nie t-tak.. - wydukałam
-
Spojrzałem na Kim. Chciałem ją jakoś pocieszyć ale nie bardzo wiedziałem co zrobić.
-
Otarłam oczy..
-
Podszedłem do Kimi ocierając się o jej nogi.
-
Pogłaskałam tygrysa.
-
Zamruczałem. Teraz trzymałem swoje nerwy na wodzy. Znowu miałem to dziwne uczucie chęci biegu by odnaleźć zagubioną ale...Nie mogłem tego zrobić.
-
Westchnęłam..
- Idę się przebrać, za chwilkę wrócę.. - powiedziałam i wyszłam
-
Popatrzyłem za nią i usiadłem.
-
Weszłam. Usiadłam na łóżku.
-
W miedzy czasie zwinąłem się w kłębek przy łóżku Kimi
-
Pogłaskałam go.
-
Usmiechnąłem się do dziewczyny.
-
- Prawie wyleciałoby mi z głowy.. - zaśmiałam się - Ja i Natsu bierzemy ślub. W czwartek..
-
Poruszyłem się i zamarłem. Otworzyłem przymknięte oczy gapiąc się chwilę na Kim.
-
Pogłaskałam go.
-
-Jeszcze mi powiedz że to ja mam tego ślubu udzielić-mruknąłem z sarkazmem w głosie.
-
- No właśnie ty, bo nikt nie ma mocy zmieniania się w ludzi, a ostatnio żadnych facetów w okolicy.. - zaśmiałam się
-
Zamurowało mnie.
-Przygotuj się że powiem tylko coś w stylu..."Eeee...Możecie siuę pocałować, chyba. A poczekajcie coś pomieszałem."
-
Popatrzyłam się na Dhirena..
- Masz czas do czwartku. Przygotuj jakąś przemowę czy coś w tym stylu.. - zaśmiałam się
-
Westchnąłem ciężko.
-Już się bój.-mruknąłem.
-
Kucnęłam obok Rena. Zaczęłam go głaskać..
-
Odetchnąłem.
-Wiesz zaczynam myśleć że nigdy nie znajdę Evalnyn- powiedziałem cicho.
-
- Czyli... - spojrzałam na niego pytająco
-
-Moja przyjaciółka bardzo bliska mi osoba. Zgubiłem ją przez jeden głupi eliksir. Nie udał się i zostałem w tej tygrysiej postaci. A ona znikła. Szukałem jej całe lata ale zgubiłem ślad. Teraz znów znalazłem jej zapach.
-
Pokiwałam głową.
-
Spojrzałem w dal powracając do wspomnień.
-
Ziewnęłam lekko.
-
Wstałem.
Otrząsnąłem się ze zgubnego wpływu przeszłości.
-
- Idziesz gdzieś? - spytałam
-
-Jeśli wolisz żebym poszedł to tak. Jeśli chcesz bym został i powiedział coś jeszcze to zostanę.
-
- Rób co chcesz. Nie zabronię ci.. - powiedziałam
-
-Kiedy ja nie wiem co mam robić-spojrzałem na nią z ukosa
-
- W tym ci nie pomogę.. - zaśmiałam się
-
-Miałem nadzieję że tak.
-
- To może się pobawimy, co? - zaśmiałam się
-
-A w co?-spytałem
-
- A ja wiem? W berka nie, bo jeszcze coś stłuczemy..
-
-W chowanego?- zastanowiłem się chwilę- Będę udawał pufę w paski. Na pewno mnie nie znajdziesz.
-
- Ta, możemy się pobawić.. Jak już mi powiedziałeś, to cię znajdę.. A w ogóle nie mam pufy w paski.. - zaśmiałam się
-
Zaśmiałem się,obserwując ich.Siedziałem na ziemi,szczęśliwy,że Kimi już nie płacze...Po chwili wstałem i wyszedłem.
-
Wszedłem w piżamie ._.
Przytuliłem Kiki,po czym usiadłem na łóżku.
-
_______________________
Kuca na podłodze
-
Wbiegłam. Schowałam się pod łóżkiem.
-
Popatrzyłem na Arię i uśmiechnąłem się.
-Nie chowaj się tak!-zaśmiałem się.
-
-Ja jednak tu zostanę-powiedziałam spod łóżka
-
-Jeśli chcesz...-zaśmiałem się.
-
-A ja to kim jestem? Ren-ogromna, czterołapa i chodząca pufa w paski-uśmiechnąłem się lekko.
-
Ocknęłam się na podłodze.. Miałam się pobawić z Renem, ale jakoś tak usnęło mi się. Przeciągnęłam się i usiadłam na łóżku.
-
Zaśmiałem się i przytuliłem Kimi.
-
Przytuliłam się do niego.
-
Uśmiechnąłem się.
-Jutro nasz wielki dzień,co?-szepnąłem.
-
Zrobiłam zeza, chwilowo nie skojarzyłam o czym on mówi.. Jednak po chwili oprzytomniałam i kiwnęłam głową.
-
Zaśmiałem się i pocałowałem ją.
-
- Idę się przebrać, a potem coś zjem.. - powiedziałam i wyszłam
-
Wyszedłem.
-
Wciąż byłem w piżamie...zaśmiałem się i wyszedłem.
-
Otworzyłam ślepia. Nikogo tu nie było. Wyszłam spod łóżka. Rozglądnęłam się i wyszłam.
-
Weszłam. Kichnęłam i usiadłam na łóżku...
-
Wszedłem...
-Chcesz może czegoś ciepłego do picia?
-
- Niee.. Dzięki.. - uśmiechnęłam się
-
Usiadłem obok niej i przytuliłem ją.
______
Pamiętaj,że Natsu zawsze jest bardzo cieplutki ;D
-
- Ooo.. Natsu się w doktora bawi? - zaśmiałam się
Spoko.. Długo nie posiedzę, bo bateria mi się kończy w laptopie.. O której jutro będziesz mniej więcej?
-
-A ja wiem? Nie chcę,żebyś była chora.-zaśmiałem się.
______
W sumie nie wiem,ale postaram się gdzieś wcześnie...11-12.
-
- Lekkie... przeziębienie.. - powiedziałam kichając po każdym słowie
Spoko.. Ja mogę pojawić się nawet chyba po 5 rano, ale nwm.. Zależy, czy gdzieś jadę.. I właź na gg..
-
Zaśmiałem się.
-Widzisz,mówiłem! Uważaj na siebie,kotku,a teraz się połóż.
-
Przytuliłam się do Natsu. A potem jak grzeczna dziewczynka położyłam się.
-
-Dobrze,nie ruszaj się,a zaraz przyniosę ci herbatki...-powiedziałem,pocałowałem ją w czoło i wyszedłem.
-
Wszedłem z herbatą.Usiadłem obok Kimi i podałem ją ciepły napój.
-
- Nie ruszaj się? Spoko.. - na żarty wstrzymałam oddech i znieruchomiałam.. Jednak po chwili przestałam.. Ziewnęłam lekko.
-
-O..o co chodziło?-spytałem zdziwiony.
-
- Kazałeś się nie ruszać.. - zaśmiałam się
Wzięłam od niego herbatę i zaczęłam pić..
-
Zaśmiałem się.
-Chodziło mi o nie wychodzenie z łóżka!
-
- Aaaaaa... Coś dzisiaj myśleć nie umiem..
-
Zaśmiałem się.
-Bo się przeziębiłaś,baka!-zażartowałem i przytuliłem ją.
-
- Wiem, wiem.. - dopiłam herbatę do końca.
-
Wziąłem od niej kubek i odstawiłem gdzieś...zacząłem ją całować.
-
Obudziłam się, tak jakoś mi się przysnęło. Przytuliłam Natsu.. Czułam się już trochę lepiej.
-
Uśmiechnąłem się...wcześniej również zasnąłem.Objąłem Kimi,jeszcze na wpół śpiąc.
-
- Dzień dobry śpiochu.. - zaśmiałam się
-
-Hai,hai...-mruknąłem i mocniej ją ścisnąłem.
-
Pocałowałam go.
-
Zaśmiałem się i,wciąż z zamkniętymi oczami,odwzajemniłem pocałunek.
-
- Idę coś zjeść.. - powiedziałam i wyszłam
-
-Hai...-mruknąłem cicho...i znów zasnąłem.
-
Obudziłem się.Zerwałem się i wyszedłem.
-
Weszłam. Usiadłam na łóżku i ziewnęłam lekko.
-
_____________
zakluczcie pokój tym razem xD
-
Wbiegłam.
-Tak się nie traktuje!-powiedziałam
-Moje łóżko!-krzyknęłam
-
- Ej! - krzyknęłam i wstałam..
-
Zamieniłam się w siebie. Pokręciłam łeb. Później znów w dziewczynę.
-Moje łóżko ZAWSZE!-powiedziałam z akcentem na "zawsze"
-
- Dzięki za wspaniały prezent Ario - krzyknęłam i wybiegłam z płaczem.
-
_____________________
Is Natsu come back?
-
-Nie poszło jak sobie ułożyłam....-powiedziałam i wybiegłam za nią
-
Natsu musiał iść. Będzie jutro.
-
__________
ołkej.
kimi nocne.
-
Ja kończę film i też spadam.
-
____________
ehh -,-
-
Ale zostanę jeszcze trochę.
-
____________
supcio xD
-
Weszłam. Ziewnęłam. Otrzepałam się z gałązek i liści i położyłam się na łóżku.
-
______________________________
Hmmm oznaczę łóżko w spób bardzo miły
Nie, nie nasikam ani nic takiego xD
-
Zaczęłam gapić się w sufit.
W swoim pokoju masz łóżko i to wieelkie.
-
______________________________
Hmmm oznaczę łóżko w spób bardzo miły
Nie, nie nasikam ani nic takiego xD
Nie, nie nasikam ani nic xD jebłam
-
To było dobre xD
-
____________________________
Cśśśśśśśśśsss!!!!!!!!! xD
Zaczęłam gapić się w sufit.
W swoim pokoju masz łóżko i to wieelkie.
Tu lepsze! Bo nie moje!
-
Obudziłam się. Tak jakoś mi się przysnęło. Usiadłam i ziewnęłam.
-
Wstałam i wyszłam.
-
Weszłam. Usiadłam na łóżku.
- Nie, to niemożliwe.. - mruknęłam do siebie
-
Wszedłem. Spojrzałem na Kim.
-
Popatrzyłam się na Rena..
Odwołuję ci szlaban xD
-
Uśmiechnąłem się do niej przemieniając w tygrysa.
-
Westchnęłam..
- Ren.. Wydaje mi się, że jestem w ciąży.
-
Wszedłem...spojrzałem na Kimi.
-Przepraszam,że tak długo mnie nie było...zemdlałem po drodze,bo dopiero do mnie dotarło,że mam żonę.-zaśmiałem się.
_________
Kiedy niby zaszłaś w ciążę? o.O
-
Skąd mam wiedzieć? Tak mi się wydaje, że wtedy, co kiedyś w salonie spałam na tobie xD
-
Zamarałem w pół skoku na łóżko co skończyło się gwałtownym kontaktem z podłogą. Wyjrzałem nieco oszołomiony.
-Co?
-
- Sam słyszałeś.. - powiedziałam do niego
-
Patrzyłem na nią zastanawiając się czy przypadkiem nie śnię.
-
-Ee...o co mu chodzi?-spytałem,nie do końca wiedząc,o co chodzi tygrysowi.
-
- Zdziwił się.
-
-Mało powiedziane-,mruknąłem.
-
Zaśmiałem się.
-
Pogłaskałam Rena.
-
Zamruczałem przyciskając łeb do jej dłoni.
-
Głaskałam go dalej.
-
Liznąłem jej rękę.
-
-Eej...a czemu on się tak zdziwił?
-
- Boo.. zdaje mi się, że jestem w ciąży.. - mruknęłam nadal go głaszcząc
-
-Tak prosto z mostu to on jeszcze ci zemdleje z nadmiaru szczęścia-powiedziałem.
-
Zaśmiałam się.
- Taa..
-
Zamarłem....
-NAANIIII?!
(Cooooooooooooo!?)
_____
http://static1.mcanime.net/kronos/images/fansubs/704/10564/ep_45351_2.png
-
- Chyba.. Nie jestem pewna..
To zdjęcie.. Padłam xD
-
-Jest lepiej niż myślałem-uśmiechnąłem się lekko.
Ja też.
-
-K..kiedy?-powiedziałem jakby sam do siebie.
_________
http://i1.ytimg.com/vi/FllaMGVVUnc/maxresdefault.jpg
-
- O co ci chodzi Ren?
xD
-
-Nie zemdlał-mruknąłem z uśmiechem.
-
- Ahaa.. - zaśmiałam się i pogłaskałam go
-
Wciąż w szoku-zemdlałem.
________
I po co mówiłeś Ren!?
Choć cię niby nie rozumiem,ale to wiesz,takie przeczucie.
-
Spojrzałam na Natsu..
- Halo? Żyjesz?
-
Westchnąłem.
-
Kucnęłam obok Rena.
- A co, jeśli na serio jestem w ciąży? - szepnęłam do niego
-
-Naturalnym porządkiem rzeczy będziesz matką-przewróciłem oczami.
-
- Wiem.. Ale chodzi mi o John`a. Tego faceta, który chciał mnie porwać. A co, jeśli zabierze mi małego?
-
Wciąż byłem nieprzytomny i leżałem na podłodze.
-
Rzuciłam w Natsu wodną kulą (wybacz c: ) mając nadzieję, że się obudzi.
-
-Nie zabierze. Potrafię tego dopilnować.
-
Przytuliłam Rena.
-
-Umm...Kim udusisz mnie-wychrypiałem.
-
- Um.. Wybacz.. - puściłam go
-
Nagle zerwałem się na równe nogi.
-NAAANIIIII!?
-
-Dzięki-mruknąłem.
-
- Natsu.. Wszystko dobrze? - spytałam z czułością
-
Podniosłem się ciężko.
-
-Z..zostanę o..ojcem...-ledwie przechodziło mi przez gardło,wciąż mówiłem jakby bardziej do siebie.
_________
Wciąż ta sama minka xD
http://images1.wikia.nocookie.net/__cb20120304065638/fairytail/images/f/fe/Memory_Days_-_Scared_Natsu.JPG
-
Poklepałem go ostrożnie ciężko łapą.
-
- Jeszcze niewiadomo.. - pocieszyłam go
-
-W sumie,nawet fajnie by było!-zaśmiałem się.
-
Przytuliłam się do niego.
-
Uśmiechnąłem się.
-
-Zostawię was-uśmiechnąłem się wychodząc.
-
Spojrzałam za Renem.
-
Zaśmiałem się.
-Przepraszam,że przeze mnie nie przeżyliśmy naszej nocy poślubnej...
-
- Nic się nie stało. Dziś też można to zrobić.. - zaśmiałam się
-
Uśmiechnąłem się i pocałowałem Kimi.
-
Uśmiechnęłam się. Przez chwilę przypomniały mi się wydarzenia z dzisiejszego dnia. Chwilę posmutniałam.
-
-Coś nie tak?-spytałem lekko zmartwiony i zdziwiony..
-
- Nie, nic.. - mruknęłam
-
-Na pewno?
-
- Na pewno.. - mruknęłam
-
Uśmiechnąłem się i zapłonąłem.
-
Przytuliłam się.
-
Pocałowałem Kimi.
-
- I pomyśleć, że z niewinnej przyjaźni zrodzi się małżeństwo.. - zaśmiałam się
-
-Tak...super,nie?
-
- Noo..
-
Zaśmiałem się i mocno przytuliłem Kimi.
-
_______________
Male Kimi i male Natsu? :o
Fajnie byy bylo .
Jak cos zglaszam sie do pomocy do opieki xD
-
- Ej! Dusisz! - zaśmiałam się
xDD
-
-Nie uduszę...-zaśmiałem się i ją puściłem.
-
Spojrzałam w sufit.
-
Uśmiechnąłem się...
-Ty...chciałabyś mieć dziecko?-spytałem i lekko się zarumieniłem.
-
- Nie wiem. W sumie.. Bez adrenaliny nie ma dla mnie życia.
-
Zaśmiałem się.
-
Oparłam głowę na jego ramieniu.
-
-To co,chcesz upewnić się,że będziemy mieli dziecko?
-
- Nie teraz... - mruknęłam
-
Zaśmiałem się.
-
Westchnęłam.
-
Patrzyłem na Kimi....
-
- Nic mi nie jest.. - zaśmiałam się - Nie musisz się tak o mnie troszczyć..
-
-Jako twój mąż,powinienem.
-
- Nic mi nie jest.. - powtórzyłam śmiejąc się
-
Uśmiechnąłem się i pocałowałem ją.
-
Przytuliłam się do niego.
-
Zaśmiałem się.
-
- Zrobiłabym coś. Ale nie wiem co.. - mruknęłam
-
Uśmiechnąłem się.
-
- To porobimy coś?
-
-W sumie,zastanawiałem się...jeśli serio jesteś w ciąży,to chyba trzeba będzie pomyśleć nad imieniem,nie?
-
- A skąd mamy wiedzieć, czy może być to chłopczyk, czy dziewczynka?
-
-Więc trzeba wybrać dwa imiona! I dla chłopca i dla dziewczynki...przynajmniej tak myślę...
-
- Ale jeszcze nie wiadomo, czy w ogóle jestem.. - mruknęłam
-
-Jak już mówiłem,będziemy się upewniać.-zaśmiałem się.
______
If you know,what i mean! xD
-
Przytuliłam się do niego.
Nie jestem dobra z angielskiego, musiałam to sprawdzać na translatorze go